Uroczystość przy pomniku na ul. Słonecznej – 25 kwietnia 2008
25 kwietnia 2008 r. minęły 64 lata, jak Jerzy Wiszniowski „Wisz” i jego
dwaj towarzysze – podoficerowie AK z bronią w ręku oddali życie za
wolność Ojczyzny na ul. Słonecznej w Michalinie. Żona Wiszniewskiego –
Zofia dwa tygodnie później została rozstrzelana przez Niemców.
25 kwietnia 1944 roku o godzinie piątej rano żandarmeria niemiecka otoczyła dom, w którym mieszkała rodzina Wiszniowskich – porucznik WP i działacz podziemia ps. „Wisz” wraz z żoną. W willi przebywali także dwaj towarzysze „Wisza” – Jan Firlej ps. „Jan” i „Alek”, którego nazwiska nie znamy.
Niemcy ostrzeliwali willę z broni maszynowej. Dom obrzucony granatami zapalającymi
w jednej chwili stanął w płomieniach. Obrońcy postanowili przedrzeć się przez pierścień wroga. Pierwsza wyskoczyła przez okno żona Wiszniowskiego z ich jednorocznym synkiem. Dostała się w ręce Niemców. Za nią jej mąż. Przebiegł zaledwie parę kroków. Trafiony wieloma pociskami upadł i skonał.
Taki sam los spotkał jego towarzyszy. Zaraz potem w willi wybuchł skład amunicji. Ciała bohaterów pochowano we wspólnej mogile niedaleko domu. Ich towarzysze broni ekshumowali zwłoki i pochowali je z honorami na cmentarzu wojskowym w Falenicy. Pośmiertnie zostali odznaczeni orderami Virtuti Militari V klasy. Zofia Wiszniewska zginęła w maju 1944 roku, rozstrzelana na Pawiaku. Tragedię przeżył Januszek, syn Wiszniewskich.
25 Kwietnia 2008 braliśmy udział w uroczystości przy pomniku na ul. Słonecznej poświęconym żołnierzom AK. Wyglądało to tak:
Foto: Przemek Firląg.