Przez pierwsze dwa dni było ciężko
Przez pierwsze dwa dni było ciężko. Musieliśmy nosić różne deski i belki, z których później robiliśmy łóżka i stoliki (?).
Drugiego dnia zaskoczyła nas straszna burza i w namiotach miałyśmy ogromne kałuże. Pomimo tęsknoty za domem dawałyśmy sobie radę.
Cała kadra była bardzo miła i pomagała nam przetrwać. Chciałam wyróżnić druha Pawła [takowego o nas w obozie nie ma…], druhnę Olę i druha Michała.
Zaliczyłam parę wpadek, z których sama się śmiałam.
Mam nadzieję, że kiedyś tu wrócę.
Aleksandra Skałecka, zastęp „Rio de Janejro”
2 lipca 2013