OLB tylko dla nas – 16 lipca 2011
Niektórych z nas odwiedzili rodzice, a zatem był dzień
znacznie luźniejszy.
Przed obiadem była pogadanka o tym jakie zmiany byśmy
wprowadzili na obozie. M.in.: OLB tylko dla nas i poprosimy o luźniejszy koniec
dnia zanim oboźny zakrzyknie caaaapstrzyyyyyyk, bo nie mamy czasu poczytać
książek, ani zastanowić się nad sensem życia.
Na obiad była kalafiorowa i kluki z truskawkami (jeszcze są
truskawki??)
Doczekaliśmy się zajęć z ogniskologii harceskiej, a potem
plaża, kąpanie i przeciąganie liny.
Po kolacji msza święta, a na koniec dnia idziemy na ognisko
integracyjne do harcerzy z Poznania.
Jutro niedziela, a zatem też luźniejszy dzień.